Lubisz jeść? Smaki, kwintesencja i perełki krainy Olimpijskich Bogów…

Grecki klimat nie do podrobienia

Po przerwie wracamy do Krainy Bogów Olimpijskich! To ostatni, trzeci wpis grecki w najbliższym czasie. (Dwa poprzednie znajdziesz tu i tu – miłego czytania!) Dziś pokażę Ci kilka greckich dań, miejsc z klimatem oraz przekażę kilka ciekawostek, które potrafią zaskoczyć. Ponownie opatrzę to sporą ilością zdjęć, dla zobrazowania tego, o czym piszę, przynajmniej w pewnym stopniu.

Grecki klimat jest nie do podrobienia!

Zacznijmy od pokazania tego klimatu w miejscach. W uliczkach, budynkach, knajpkach i tawernach.

Ja bywałam wyłącznie w lokalnych, tam mi było najlepiej. I najsmaczniej, czy to w Ialisos, Rodos lub na Simi ❤️

Na początek zaczniemy od miejsc, które mnie oczarowały .

Winiarnia

Jedzonko, jedzonko i jedzonko!

Odwiedzając jakieś państwo i nie spróbować regionalnych dań i nie sprawdzić smaków 🍽? Wyobrażasz to sobie? Ja nie. Mimo że za wieloma rzeczami nie przepadam, (np.: owoce morza i mniej lub bardziej nielubiane przeze mnie potrawy czy ich elementy) to jednak zawsze staram się czegoś nowego spróbować. Wiele rzeczy „na miejscu” smakuje zupełnie inaczej, niż bym to zamawiała w Polsce.

Staram się być odważna i próbować, poznawać dany kraj również z perspektywy ichniejszych smaków 🥣🥂. Przechodząc do meritum, jeśli chodzi o jedzenie, gdy myślę GRECJA, widzę to:

 

Zapiekany ser feta z pomidorami - pychotka
Sałatka z łososiem - solidna porcja
Tradycyjnie Gyros
Moussaka - najlepsza jaką jadłam
Jagnięcina z dodatkami
Loukumi (rodzaj żelek w pudrze) o smaku granatu - przysmak, który mogła bym jeść paczkami

Miłym zaskoczeniem, a zarazem jedną z ciekawostek było to, że do rachunku zawsze dostawało się coś drobnego:

Co Wam się kojarzy z Grecją? Jakie smaki i potrawy?

 

Ciekawostki, zaskoczenia i koty…dużo kotów

Rzeczy, które mnie bardzo zaskoczyły na Rodos i jej „byciu na co dzień” było kilka. Na przystankach totalnie nie ma rozkładów autobusów. Po prostu stoisz i czekasz, aż coś przyjedzie. Kolejna ciekawostka była na wyspie Simi. W mieście Simi, jak i w innych miasteczkach domy nie posiadają numerów. Natomiast po wyspie Rodos pałętało się dużo zwierząt, a zwłaszcza kotów 🐱. Tam kot w restauracji/ knajpie/ tawernie/ sklepie ( a żeby to jeden!) to normalność. U nas by wszystko sanepid zamknął 😮!

 

A tam, jak jesz sam, to przynajmniej masz koty do towarzystwa. Choć Grecy są niesamowicie gościnni i otwarci, wiec mała szansa, że zjesz posiłek w samotności. Chyba że właśnie tego chcesz.

Były chwile i części dnia takie, że widziałam zdecydowanie więcej kotów niż ludzi.

Co do zwierzaków to widziałam masę kotów, dużo pawi 🦚, trochę psów, a nawet kozły. Wszystkie te zwierzęta były zadbane.

Takie perełki!

Zaskoczyło mnie jeszcze kilka rzeczy w Rodos, a mianowicie Kasyno 💰, którego się nie spodziewałam, jak i jego wielkość oraz umiejscowienie. Natomiast w morzu dość daleko od brzegu znajdowała się skocznia, wysoka .

 

Miłą niespodzianką było odkryć, że na deklu od spływu widnieje symbol miasta – koziołek. Polski akcent też się znalazł 🇵🇱 ; spory kawałek za lotniskiem na południe, jadąc autobusem, na pętli jest sklepik o nazwie „Kiosk”.

Pierwszy raz zamawiając uzo, pierwsze pytanie kelnerki było: Skąd pani jest? Jak usłyszała, że z Polski, to powiedziała, że słabe, w porządku i nie ma się co przejmować. Oj nie, nie bardzo…

Nie był to późny wieczór, zwykle piję wino, poza tym nie pije dużo. Ten jeden „kieliszek” 🥃 sprawił, że moje nogi stały się miękkie, z w głowie lekko szumiało. Takie to było „w porządku” . Szłoby się tym bardzo szybko upić. No i uzo jest z anyżu. Także totalnie nie moje klimaty, ale nie mogłam nie spróbować.

 

Wersja kawowa Uzo bardziej mi podeszła, na tyle, że postanowiłam kupić butelkę. Poza tym, gdy wypiję trunek ( bo jeszcze tego nie zrobiłam) to sama butelka będzie wspaniałą i oryginalną pamiątką. Kupiłam ją, będąc w winiarni, gdzie były degustacje win i właśnie kawowego Uzo… (Próbować to zawsze mogę! Do odważnych świat należy, a co!) Zobaczcie sami:

Casino Rodos
Uwielbiam takie autka
"Kiosk" na zajezdni
Koziołek nawet na chodniku!
Uzo kawowe

Byliście w Grecji? Jak wspominacie swoje Wielkie Greckie Wakacje? A może planujecie się wybrać?

Będzie super, jeśli się podzielicie swoimi historiami – w komentarzach, bądż przez maila 📧.

 Roztargnionaszalona@gmail.pl

📍 Tymczasem ściskam Was ciepło i ze wspominanej wakacyjnej Grecji, wskakujemy w Polski okres ostatnich przygotowań świątecznych🎄!  A potem już tylko radość Świąt Bożego Narodzenia!

🎁 I odkrywania tej radości Wam życzę, ale także miłości i nadziei oraz docenienia tego, co jest tu i teraz .

 

RoztargnionaSzalona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *